Sezon na lody trwa w najlepsze. Niestety ma on się nijak do trwającej równolegle misji bikini, której celem jest to aby nasze, matczyne kształty prezentowały się pięknie w kostiumach kąpielowych… no ale to zupełnie inny temat. 😉 Wróćmy do lodowego szaleństwa, a właściwie do tego, co po nim zostaje. Mam na myśli drewniane patyczki. Możemy dać im drugie życie, a przy okazji stworzyć piękne, niebanalne przedmioty do domu i jednocześnie spędzić kreatywnie czas z dziećmi. Zobaczcie jakie fajne pomysły znalazłam w sieci.
1. Na rozgrzewkę
Na początek wybrałam kilka pomysłów, które wydały mi się idealne do wykonania razem z najmłodszymi dziećmi, ponieważ:
wymagają małej ilości patyczków (nie musimy zbierać patyczków przez całe lato, wystarczy jedno rodzinne wyjście na lody… więc przy okazji nasza figura pozostaje niezagrożona) 🙂
są dość łatwe do wykonania i nie są bardzo czasochłonne (Maluszek nie zdąży się znudzić)
efekt pracy jest dość atrakcyjny dla dziecka (wykonanymi przedmiotami można się potem wspólnie pobawić – oczywiście ze względu na użyte materiały typu klej itp. zabawa powinna się odbywać pod opieką dorosłych)
wymagają zastosowania kilku różnych technik plastycznych: malowania, wycinania kształtów z kolorowego papieru, klejenia itp, dzięki czemu praca nie jest monotonna.
Oto wybrane propozycje: Superbohaterowie z kolorowymi pelerynami, ważki, krokodyle, samoloty, wachlarze, strach na wróble oraz całkiem sympatyczne, kolorowe potwory, modne sowy i katapulta.
Czasami niewiele trzeba, aby sprawić komuś ogromną przyjemność drobnym, własnoręcznie wykonanym upominkiem. Szczególną radość dają prezenty zrobione przez dzieci. Wiedzą o tym wszyscy rodzice i dziadkowie, którzy kiedykolwiek zostali obdarowani laurką zrobioną przez ukochanego Malucha. Dodajmy do tego ślicznie wyrecytowany wierszyk i przytulasy… i łzy wzruszenia płyną same. Dużą satysfakcję daje też używanie przedmiotów zrobionych samodzielnie. Może to też być duża ulga dla naszego portfela 🙂 Oto rzeczy, które przykuły moją uwagę.
Zakładki do książek
Wystarczy pomalować patyczek i gotowe! Na pewno warto go potem polakierować specjalnym, bezbarwnym lakierem do decoupage’u. Spodobały mi się zakładki z indiańskimi strzałami, ale dzieciom zapewne bardziej przypadną do gustu zwierzątka. Można dokleić im noski i uszy z kolorowego papieru, guzików lub koralików.
Potrzebujemy do nich nieco więcej patyczków więc lodowe szaleństwo będzie usprawiedliwione. W końcu jakby nie patrzeć przyświeca temu wyższy cel 😉 Jeśli zastanawiacie się jak uzyskać idealny, okrągły kształt, to podpowiadam: można użyć tekturowej rolki po papierze toaletowym i właśnie do niej przykleić patyczki. Najlepiej jest obciąć trochę rolkę, aby nie rzucała się ona w oczy od wewnątrz
Dekoracyjne aniołki po prostu mnie zachwyciły. Wydają się dość proste do wykonania. Skrzydła możemy zrobić z kartonu, grubego papieru kolorowego, zmarszczonej krepiny. Główka aniołka również może być wycięta z papieru. Możemy również kupić drewnianą kulkę w pasmanterii lub sklepie z akcesoriami do decoupagu i namalować twarz i włosy aniołka
Do wykonania albumu można użyć cienkiego zeszytu. Trzeba go uciąć tak, aby miał nieco mniejszą wysokość niż patyczki. Natomiast ramki do zdjęcia najlepiej usztywnić od spodu kartonikiem lub papierem technicznym.
Cała sztuczka polega na tym, aby w odpowiedni sposób skleić patyczki taśmą maskującą. Taśma powinna mieć szerokość dwóch patyczków. Najpierw sklejamy ze sobą po dwa patyczki. Następnie odwracamy ja na drugą stronę i sklejamy ze sobą pary. W rezultacie powstaje taki schemat, że patyczki 1 i 2 są sklejone tylko od góry, 2 i 3 tylko od dołu, 3 i 4 tylko od góry itd. To bardzo ułatwia składanie w harmonijkę. Teraz wystarczy udekorować laurkę życzeniami, złożyć i przewiązać kokardką.
Przyznacie, że wyglądają pięknie? I chyba nie są bardzo trudne do wykonania
Jeśli wciągniecie się w patyczkowe szaleństwo, to możecie postawić sobie poprzeczkę jeszcze wyżej. Zobaczcie jakie cuda udało mi się znaleźć: domki, mebelki dla lalek, szkatułki, karmniki. Pewnie zadajecie sobie pytanie: Ale kto zje tyle lodów? Spokojnie, na koniec zdradzę Wam sekret. Takie patyczki można kupić w sklepach z artykułami plastycznymi lub do decoupagu więc nasza figura na tym nie ucierpi 🙂
Pozostałe zdjęcia są embedowane (w poszanowaniu dla praw autorskich). Jeśli ich nie widzicie, to wystarczy wyłączyć AdBlocka i odświeżyć stronę.
3 thoughts on “Nowe życie patyczków po lodach”
Genialne!
Świetne pomysły! 🙂
Wyrzutnia – to mój ulubiony pomysł 🙂 Pozdrawiam Hania