Jak było w szkole/przedszkolu? Dobrze. Koniec dialogu. Chcesz, żeby dziecko opowiedziało Ci więcej, ale ono kompletnie nie współpracuje na tym polu. Co zrobić w takiej sytuacji? Odpowiedź jest prosta: należy zadać inne pytania. Jeśli nauczysz się pytać w odpowiedni sposób, to szybko zobaczysz pozytywne rezultaty. I nie chodzi mi o to, abyśmy my, rodzice, zmienili się w szpiegów lub policjantów, którzy przesłuchują dziecko. O nie! Tego typu rozmowy mają za zadanie budowę głębszych relacji między Tobą, a dzieckiem. To z pewnością zaprocentuje w przyszłości.
Kiedy rozmawiasz ze swoim dzieckiem, a przede wszystkim słuchasz go, to zwiększasz jego poczucie bezpieczeństwa oraz bycia kochanym. Pytając o emocje i wydarzenia z przedszkola, szkoły, podwórka, wchodzisz w świat dziecka, budujesz bliskość, a jednocześnie możesz zareagować, kiedy spostrzeżesz coś niepokojącego. Jak więc rozmawiać z dzieckiem? Podam Ci sposoby, które wypracowałam na bazie własnego doświadczenia i zdobytej wiedzy.
Jak rozmawiać?
Przede wszystkim zadbaj o dobrą atmosferę. Dziecko musi wiedzieć, że może Ci ufać. Słuchaj uważnie tego, co mówi dziecko, reaguj na rzeczy, które słyszysz. W zależności od sytuacji okaż zainteresowanie, zaskoczenie, zachwyt – tak aby dziecko czuło, że to co mówi, jest dla Ciebie ważne. Oczywiście nie baw się w aktora. Twoje reakcje powinny być szczere. Kolejna istotna rzecz – nie czepiaj się o drobiazgi, nie krytykuj i nie krzycz bez powodu. Przypominaj dziecku czasami, jak ważne jest mówienie prawdy. Spraw, aby Ci ufało i żeby nie bało się powiedzieć Ci nawet o najgorszych rzeczach.
Jak zadawać pytania?
Czas na odrobinę praktyki. Podam Ci przykłady konkretnych pytań, które pomogą Ci prowadzić rozmowę, a dziecku ułatwią udzielanie odpowiedzi.
- Która część dnia (która lekcja) najbardziej Ci się podobała (najmniej) Ci się podobała?
- Co najbardziej Ci dzisiaj smakowało w przedszkolu (szkole)?
- Pomogłeś dzisiaj komuś? W czym? Czy ktoś Ci dzisiaj pomógł?
- Czy zdarzyło się dzisiaj coś śmiesznego? Opowiesz mi o tym?
- Czy zdarzyło się dzisiaj coś smutnego?
- Jakie jest najlepsze miejsce do zabawy podczas przerwy w szkole?
- Jaką zabawką się dzisiaj najdłużej bawiłeś w przedszkolu?
- Gdybyś mógł się stać nauczycielem na kilka dni, to co byś zmienił w szkole?
- Z którym kolegą/koleżanką najwięcej się dzisiaj bawiłeś?
- Czy rysowaliście coś dzisiaj w przedszkolu? Co narysowałeś? Jakiego koloru używałeś najwięcej?
- Co sprawiło Ci dzisiaj największą trudność (największą radość)?
- Gdybyś mógł przemalować ściany w klasie, to jaki kolor byś wybrał?
Myślę, że podane przykłady dobrze obrazują sposób zadawania pytań. Oczywiście tematów do rozmowy jest znacznie więcej. Myślę, że najważniejsza zasada jest taka, że trzeba unikać pytań bardzo ogólnych. Starajmy się słuchać co dziecko mówi i na tej podstawie pogłębiać temat rozmowy, pytać o szczegóły wydarzeń, a także o uczucia i emocje.
Witaj w świecie Pięknych Rzeczy. Podoba Ci się tutaj? Polub proszę nasz profil na Facebooku, aby być z nami w kontakcie. Zachęcam Cię także do zostawienia komentarza pod artykułem! 🙂
Jestem ciekawa Waszych sposobów na rozmowę z dziećmi. Podzielcie się w komentarzach (aby dodawać komentarze, nie trzeba być zalogowanym w Disquss. Po napisaniu komentarza i podaniu imienia, pojawi się checkbox: „Wolę pisać jako gość”).
Zdjęcia: Pixabay.com/CC0
2 thoughts on “Spraw, aby dziecko opowiedziało Ci więcej”
Uwielbiam wpisy, po przeczytaniu których mam wrażenie, że wychodzę z bloga bogatsza o coś, co jest bezcenne. Moja córcia jeszcze za mała, ale na podobnym schemacie pracowałam nad mężem swojego czasu. Nauczyć się rozmawiać z kims, komu trudno rozmawiać – bezcenne. Wydaje mi się, ze dziecko wychowywane w ten sposób, tzn. rozmawiająć, okazując szczere zainteresowanie odda to samo w przyszłości. Na przykładzie męża to widzę, bo po latach sam teraz potrzebuje rozmowy i często ją inicjuje. Z dziećmi będzie tak samo. Przyjdzie czas, że po powrocie ze szkoły nie będzie mogło doczekać się, kiedy będzie możliwość, by opowiedzieć, co w jego dniu wydarzyło się dobrego lub nieprzyjemnego. Pozdrawiam ciepło.
Poruszyłaś ważny temat, dziękuję. To prawda – mężczyźni również potrzebują czasem takiego zewnętrznego bodźca, aby nauczyć się rozmawiać. My, kobiety często mamy to we krwi, a z facetów trzeba tę umiejętność wydobyć. Równiez pozdrawiam serdecznie 🙂